Wstałam wcześnie rano i byłam zdziwiona że leżę w łóżku . Kiedy wyszłam na korytarz nikogo jeszcze nie było, a była godz. 5.45. Poszłam do pokoju Kariny i ją pociągnęłam z nogę.
- Ejjj - powiedziała zasapana.
- Co ?
- Która Godzina ?
- 6.50.
- Ok już wstaje
-Idę obudzić chłopaków .
- Ok.
wyszłam z pokoju obok Kariny mieli Louis i Zayn.
- Wstawać!!!!
- No już a kto nas budzi?- Zapytał się Zayn .
- Ja Violetta.
- Ok.
- Idę budzić dalej.
Obok Carlosa mieli pokój Harry, Niall i Liam.
- Wstawać !!!
Już już
- Nie już tylko teraz
- No dobra.
Poszłam na górę do garderoby wzięłam ubrania i zeszłam na duł. W łazience byłam pierwsza i ubrałam się w to:
Założyłam tą niebieska sukienkę do tego założyłam :
te buty:
te okulary:
i tę torebkę :
Karina ubrała się w to :
tylko troszeczkę mniejszy koturn
Louis w to :
tylko bez torby
a Zayn w to :
Harry w to
Liam w to :
Niall w to :
Zeszłam na duł i zapytałam się tacie:
- Tato dasz mi moje prawo jazdy?
- A po co ci?
- No bo musimy jechać do studia. a ty nas nie odbierzesz bo jedziesz na trening ?
- A skąd wiesz ?
- Bo patrzyłam na twój grafik treningów.
- A Carlos?
- Irina go miała zawieść do babci .
- AA...a kto go odbierze ?
- My tam pojedziemy to go weźmiemy, bo Zayn i tak musi tam jechać do swojej babci
- Aha to jedź ostrożnie.
- Tato darz mi już te prawko i kluczyki od tego siedmioosobowego ?
- No już . Masz . To papa.
-Papa- powiedziałam i go pocałowałam w pulik. Dał mi kluczyki i prawko i zawołałam ich :
- No chodźcie!!!
- No już a kto będzie kierował.
- No ja .- powiedziałam.
- Że co ?
- Pstro mam prawo jazdy.
- Ty masz ?- pytał mi się Harry
- Noo. Dobra nie marudź jedziemy.
- Ok.
Wyszliśmy na podwórko oni czekali aż wyjadę z garażu. On wyglądał tak :
- No chodźcie!!!
- No już a kto będzie kierował.
- No ja .- powiedziałam.
- Że co ?
- Pstro mam prawo jazdy.
- Ty masz ?- pytał mi się Harry
- Noo. Dobra nie marudź jedziemy.
- Ok.
Wyszliśmy na podwórko oni czekali aż wyjadę z garażu. On wyglądał tak :
Z przodu siedziałam oczywiście ja i Zayn. Za nami siedział Liam, Harry, Niall, a jeszcze za nimi siedział Louis i Karina.Jechaliśmy jakieś 30 min. i śpiewaliśmy piosenki jakie leciały w radiu . Była godz. 7. 39 zdarzyliśmy przed czasem . Szybko pobiegliśmy do studia. Czekał na nas nasz producent i menadżer.
- Dzień Dobry.- powiedzieliśmy zdyszani.
- Dobry.- powiedzieli. -Dzisiaj ani minuty spóźnienia.
- Tak ma Pan rację- rzekłam- Bo na nas można liczyć.
- Tak masz rację , ale mniejsza z tym. chłopacy idźcie za tym Panem do studia nagraniowego, a dziewczyny chodźcie za nami.
- Dobrze. To do zobaczenia chłopacy później.
- Ok to papa ... Powodzenia
- Dzięki- Powiedziałyśmy i poszliśmy.
Doszliśmy na taką dużo salę gdzie mieliśmy mieć ten casting . Byłam bardzo zestresowana.Nagle podszedł do nas Pan menadżer i powiedział.
- Dziewczyny na początek nam zaśpiewacie każda osobno, dobrze ?
- Tak ..
- To która pierwsza ?
- To ja mogę iść- powiedziałam .
- Poczekaj zawołamy Cię .
-Dobrze..
- Tylko powiedz jak masz na imię, bo wyszło mi twoje imię z głowy
- Violetta.
- Aha no dobra to idę poczekaj chwile.
I wyszedł
- Stresujesz się - zapytałam się Karinie.
- Troszeczkę a ty ?
- No ja się stresuje.
Czekałam aż w końcu usłyszałam swoje imię .
- Violetta prosimy!!!
- To idę trzymaj za mnie kciuki
- Ok.
Otworzyłam drzwi i weszłam było ich tam z trzech siedzieli na krzesłach .
- Możesz zaczynać .
Zaśpiewałam tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=M8uPvX2te0I. Kiedy skończyłam naglę stała się cisza
- A mamy jeszcze jedno pytanie ?
- Taaaak...
- Czy umiesz grać na instrumentach.
- Tak.
- A możesz je nam wymienić
- Dobrze. Umiem grać na gitarze elektrycznej i normalnej, skrzypcach, na organach, na fortepianie, na flecie, na perkusji i to chyba wszystko
- Aha ..... to dziękujemy, możesz zawołać swoja koleżankę.
- Dobrze dziękuję .
- I jak tam
- No dobrze teraz ty tam masz iść..
- Ok teraz ty mi życz powodzenia .
- Ok
Zaśpiewała to : http://www.youtube.com/watch?v=UfcvO2t8Ntg .
- Dziękujemy, możesz już pójść za chwile was zawołam tylko się na radzimy .
- Dobrze dziękuje.
I wróciła
- I jak ?- zapytałam
- No powinno być dobrze mają nas zawołać
- Aha
Czekaliśmy jakieś 5 min.
- Proszę morzcie wejść !!
- Dziękujemy wam że przyjechałyście nie będe gadał która była lepsza ale bedzie w programie śpiewała......... Violetta
- Dziękuje
- Możecie już pójść i szykować się do tańca.
Kiedy wyszliśmy śmiałam się sama do siebie.
- Gratuluję- powiedziała Karina i się przytuliliśmy
- Ale ci wyjdzie lepiej w tańcu.
- Nie gadaj
- Dobra teraz ty idziesz pierwsza
-Wiem
Zatańczyła jakiś układ i wyszła. Kiwnęła mi głową że teraz ja . Weszłam ja zatańczyła jakiś układ co się uczyłam na nauce tańce. Wyszłam i miałyśmy czekać aż nas zawołają . Naglę usłyszeliśmy krzyk
- No dobra lepiej tańczyła Karina , ale i tak będziesz tańczyć Violetto . Ale w tańcu wygrała Karina .
I wyszłyśmy
- Gratuluję- powiedziałam i ja przytuliłam
- Dzięki.
- Choć pójdziemy do chłopaków pewnie na nas czekają.
- Ok to chodźmy.
Gdy wyszłyśmy ze studia chłopcy już na nas czekali.
-I co ??-zapytał Louis.
-A dobrze-powiedziałam.
-A która w czym wygrała??-zapytał Liam.
-Noo...Viola w śpiewaniu ,a ja w tańcu -uśmiechnęłam się.
-To super-powiedział Zayn i mnie przytulił.W między czasie Louis tulił się z Kariną.
-Ej to wy poczekajcie ,a ja pójdę po samochód.
-Ok-powiedzieli razem.
Wyszłam z budynku i poszłam na parking.Z torebki wyciągnęłam kluczyki i odpaliłam auto.Podjechałam pod budynek i nacisnęłam 2 razy klakson.Po chwili już siedzieliśmy w aucie i jechaliśmy do domu.Jako pierwszy do domu wbiegł Niall bo musiał iść do łazienki.Ja i Karina poszłyśmy do swoich pokoi aby się przebrać i spakować.Miałyśmy jechać do mojej babci.Sięgłam sobie ciuchy i poszłam pod prysznic.Ubrałam się w to :
A Karina w to:
- Dzień Dobry.- powiedzieliśmy zdyszani.
- Dobry.- powiedzieli. -Dzisiaj ani minuty spóźnienia.
- Tak ma Pan rację- rzekłam- Bo na nas można liczyć.
- Tak masz rację , ale mniejsza z tym. chłopacy idźcie za tym Panem do studia nagraniowego, a dziewczyny chodźcie za nami.
- Dobrze. To do zobaczenia chłopacy później.
- Ok to papa ... Powodzenia
- Dzięki- Powiedziałyśmy i poszliśmy.
Doszliśmy na taką dużo salę gdzie mieliśmy mieć ten casting . Byłam bardzo zestresowana.Nagle podszedł do nas Pan menadżer i powiedział.
- Dziewczyny na początek nam zaśpiewacie każda osobno, dobrze ?
- Tak ..
- To która pierwsza ?
- To ja mogę iść- powiedziałam .
- Poczekaj zawołamy Cię .
-Dobrze..
- Tylko powiedz jak masz na imię, bo wyszło mi twoje imię z głowy
- Violetta.
- Aha no dobra to idę poczekaj chwile.
I wyszedł
- Stresujesz się - zapytałam się Karinie.
- Troszeczkę a ty ?
- No ja się stresuje.
Czekałam aż w końcu usłyszałam swoje imię .
- Violetta prosimy!!!
- To idę trzymaj za mnie kciuki
- Ok.
Otworzyłam drzwi i weszłam było ich tam z trzech siedzieli na krzesłach .
- Możesz zaczynać .
Zaśpiewałam tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=M8uPvX2te0I. Kiedy skończyłam naglę stała się cisza
- A mamy jeszcze jedno pytanie ?
- Taaaak...
- Czy umiesz grać na instrumentach.
- Tak.
- A możesz je nam wymienić
- Dobrze. Umiem grać na gitarze elektrycznej i normalnej, skrzypcach, na organach, na fortepianie, na flecie, na perkusji i to chyba wszystko
- Aha ..... to dziękujemy, możesz zawołać swoja koleżankę.
- Dobrze dziękuję .
- I jak tam
- No dobrze teraz ty tam masz iść..
- Ok teraz ty mi życz powodzenia .
- Ok
Zaśpiewała to : http://www.youtube.com/watch?v=UfcvO2t8Ntg .
- Dziękujemy, możesz już pójść za chwile was zawołam tylko się na radzimy .
- Dobrze dziękuje.
I wróciła
- I jak ?- zapytałam
- No powinno być dobrze mają nas zawołać
- Aha
Czekaliśmy jakieś 5 min.
- Proszę morzcie wejść !!
- Dziękujemy wam że przyjechałyście nie będe gadał która była lepsza ale bedzie w programie śpiewała......... Violetta
- Dziękuje
- Możecie już pójść i szykować się do tańca.
Kiedy wyszliśmy śmiałam się sama do siebie.
- Gratuluję- powiedziała Karina i się przytuliliśmy
- Ale ci wyjdzie lepiej w tańcu.
- Nie gadaj
- Dobra teraz ty idziesz pierwsza
-Wiem
Zatańczyła jakiś układ i wyszła. Kiwnęła mi głową że teraz ja . Weszłam ja zatańczyła jakiś układ co się uczyłam na nauce tańce. Wyszłam i miałyśmy czekać aż nas zawołają . Naglę usłyszeliśmy krzyk
- No dobra lepiej tańczyła Karina , ale i tak będziesz tańczyć Violetto . Ale w tańcu wygrała Karina .
I wyszłyśmy
- Gratuluję- powiedziałam i ja przytuliłam
- Dzięki.
- Choć pójdziemy do chłopaków pewnie na nas czekają.
- Ok to chodźmy.
Gdy wyszłyśmy ze studia chłopcy już na nas czekali.
-I co ??-zapytał Louis.
-A dobrze-powiedziałam.
-A która w czym wygrała??-zapytał Liam.
-Noo...Viola w śpiewaniu ,a ja w tańcu -uśmiechnęłam się.
-To super-powiedział Zayn i mnie przytulił.W między czasie Louis tulił się z Kariną.
-Ej to wy poczekajcie ,a ja pójdę po samochód.
-Ok-powiedzieli razem.
Wyszłam z budynku i poszłam na parking.Z torebki wyciągnęłam kluczyki i odpaliłam auto.Podjechałam pod budynek i nacisnęłam 2 razy klakson.Po chwili już siedzieliśmy w aucie i jechaliśmy do domu.Jako pierwszy do domu wbiegł Niall bo musiał iść do łazienki.Ja i Karina poszłyśmy do swoich pokoi aby się przebrać i spakować.Miałyśmy jechać do mojej babci.Sięgłam sobie ciuchy i poszłam pod prysznic.Ubrałam się w to :
A Karina w to:
Szybko spakowałam do torby najpotrzebniejsze rzeczy.Wyszłam na korytarz.Akurat z pokoju wychodziła Karina.
-Idziesz??-zapytała.
-Nomm...
Zeszłyśmy na dół.Chłopcy byli w kuchni i coś jedli.My również coś zjadłyśmy.Po skończonym posiłku wzięłam kluczyki od samochodu:
-Jedziemy !!!-krzyknął Niall który jako drugi wszedł do samochodu.Oczywiście ja kierowałam obok mnie Zayn.W środku Harry,Liam i Niall ,a na końcu Karina i Louis.
-Gotowi?-zapytałam.
-Taak!!
-A więc jedziemy!
Ruszyliśmy.Podczas jazdy śpiewaliśmy piosenki,przytulaliśmy się do siebie(tylko 2 osoby ^^).
-Ej McDonald!!-krzyknął Niall.
Skręciłam do McDonalda.
-Co zamawiamy??-zapytał Louis.
-Ja zamawiam zestaw ,czyli mała cola,małe frytki i dwa cheeseburgery-powiedziała Karina gdy reszta stała przed kasą i zastanawiała się co ma zamówić.Karina podeszła do kasy.Zamówiła i zapłaciła.Usiadła przy jednym ze stolików ,a zaraz po niej usiadł tam też Louis.
-Zabujał się w niej-szepnął do mnie Zayn.
- Ja już to dawno zauważyłam.
- Co zamawiasz?- zapytał mi się.
- Nie wiem może...... sałatkę i shake'a
- A ja może McWrap' a...-zastanawiał się.
-Ok.Jak chcesz-odparłam.
Gdy każdy już coś kupił poszliśmy jeść do auta.Obróciliśmy siedzenia i siedzieliśmy w 'kółku'.
-Idę se coś dokupić-powiedziała Karina.
-Ja też-powiedział Niall.
-To ja też pójdę-powiedziałam.
Wyszli z samochodu ,a po 10 minutach wrócili.Karina zamówiła Snackwrap i McFlurry'a ,a Niall BigMac'a i dużą cole, a ja zamówiłam McFurry'a i MacWrap'a .. Jedliśmy tak 30min, potem Karina, Ja , Lou, Liam i reszta poszliśmy do łazienek i ruszyliśmy
- Wszyscy już są !?-zapytałam i krzyknęłam.
- No tylko Harry gdzieś zginął ..
- Aha to idźcie go poszukać
- Ok
Po paru minutach przyszli.
- I co się stało?- zapytała się Karina.
- No bo... na Harrego fanki się rzuciły
-Ahaaaa..
- To już jedziemy bo mnie babcia zabije
Jechaliśmy jakieś 3-4 godz. Przez całą drogę śpiewaliśmy, a tylko Louis spał .
- Obudźcie Louisa bo już jesteśmy.
-Ok
- Wstawaj !!- krzyknął Harry .
- Dobra chodzicie.
-Idziesz??-zapytała.
-Nomm...
Zeszłyśmy na dół.Chłopcy byli w kuchni i coś jedli.My również coś zjadłyśmy.Po skończonym posiłku wzięłam kluczyki od samochodu:
-Jedziemy !!!-krzyknął Niall który jako drugi wszedł do samochodu.Oczywiście ja kierowałam obok mnie Zayn.W środku Harry,Liam i Niall ,a na końcu Karina i Louis.
-Gotowi?-zapytałam.
-Taak!!
-A więc jedziemy!
Ruszyliśmy.Podczas jazdy śpiewaliśmy piosenki,przytulaliśmy się do siebie(tylko 2 osoby ^^).
-Ej McDonald!!-krzyknął Niall.
Skręciłam do McDonalda.
-Co zamawiamy??-zapytał Louis.
-Ja zamawiam zestaw ,czyli mała cola,małe frytki i dwa cheeseburgery-powiedziała Karina gdy reszta stała przed kasą i zastanawiała się co ma zamówić.Karina podeszła do kasy.Zamówiła i zapłaciła.Usiadła przy jednym ze stolików ,a zaraz po niej usiadł tam też Louis.
-Zabujał się w niej-szepnął do mnie Zayn.
- Ja już to dawno zauważyłam.
- Co zamawiasz?- zapytał mi się.
- Nie wiem może...... sałatkę i shake'a
- A ja może McWrap' a...-zastanawiał się.
-Ok.Jak chcesz-odparłam.
Gdy każdy już coś kupił poszliśmy jeść do auta.Obróciliśmy siedzenia i siedzieliśmy w 'kółku'.
-Idę se coś dokupić-powiedziała Karina.
-Ja też-powiedział Niall.
-To ja też pójdę-powiedziałam.
Wyszli z samochodu ,a po 10 minutach wrócili.Karina zamówiła Snackwrap i McFlurry'a ,a Niall BigMac'a i dużą cole, a ja zamówiłam McFurry'a i MacWrap'a .. Jedliśmy tak 30min, potem Karina, Ja , Lou, Liam i reszta poszliśmy do łazienek i ruszyliśmy
- Wszyscy już są !?-zapytałam i krzyknęłam.
- No tylko Harry gdzieś zginął ..
- Aha to idźcie go poszukać
- Ok
Po paru minutach przyszli.
- I co się stało?- zapytała się Karina.
- No bo... na Harrego fanki się rzuciły
-Ahaaaa..
- To już jedziemy bo mnie babcia zabije
Jechaliśmy jakieś 3-4 godz. Przez całą drogę śpiewaliśmy, a tylko Louis spał .
- Obudźcie Louisa bo już jesteśmy.
-Ok
- Wstawaj !!- krzyknął Harry .
- Dobra chodzicie.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz